Często zapraszam do restauracji turystów przybywających odwiedzić Polskę. Chcę pokazać nasze tradycyjne potrawy, prawdziwe polskie dania, które osobiście całkiem lubię. Jednak często są one zbyt obrzydliwe i wręcz niejadalne dla przybyszów, przyzwyczajonych do innych smaków i wyglądu. Prawie każdy kraj ma w swoim dobytku potrawy, które odstraszają innych, jak np. Francja ma żaby czy ślimaki. Na podstawie własnych badań ankietowych i doświadczeń przygotowałam top listę 10 potraw, którymi nie warto częstować obcokrajowców, bo mogą się do naszego kraju szybko zniechęcić.
miejsce 10 – Barszcz czerwony
„A te warzywa w ogóle się je?!” W wielu krajach buraki ćwikłowe nie są warzywem znanym, a nawet jeśli są, nie robi się z nich krwawej zupy. W dodatku pływają w nim uszy…
miejsce 9 – Bigos
Zgniła kapusta przyprawiona padliną i starymi zasuszonymi grzybami. Całość prezentująca się jak wymiociny. Bezzębne góralki godają, że im starszy bigos tym lepszy. Potrzymaj więc zgniliznę jeszcze tydzień, aby nabrała kolorów i smaków. Mmmmm….
miejsce 8 – Smalec
100 % tłuszczu. Zawał w słoiku. A mówią, że Amerykanie jedzą tłuste hamburgery. Smalec to czysty tłuszczyk świniaczka, który żarł i żarł, aż mu przetopili słoninę. Tradycyjne wesele nie obejdzie się bez swojskiego stołu, gdzie popularne jest to smarowidło. Obcokrajowców aż wzdryga.
miejsce 7 – Golonka
Kawał tłustego prosiaka. Jeszcze ze skórą i wystającymi włochami. Palce lizać! A mogę obgryźć kosteczkę?
miejsce 6 – Kaszanka
Kawior dla ubogich. Obcokrajowcy zostawiają bez komentarza słownego. Daje się zauważyć tylko znaczny grymas na twarzy przeobrażający się w strach. „KREW?!!! A co to w ogóle jest kasza?” – pytają. Nie ważne, znaczący jest kolor – czarne jedzenie jest przecież tak apetyczne! I jak ktoś w ogóle na to wpadł, żeby przyrządzić coś z krwi? Tego już za wiele. A zupa z krwi – Czernina? Niegdyś często goszcząca na polskich stołach. Lepiej nie wspominać i nie próbować wyjaśniać. Tylko rodacy są w stanie to przełknąć.
miejsce 5 – Galereta
„Na sam widok trzęsienia się tego czegoś już mi jest niedobrze. Dobrze, że nie czuję zapachu, ale wystarczy, że wiem z czego to jest.”
Nóżki w galarecie, czyli świnka zastygnięta w sosie własnym. Przyozdobiona barwnymi warzywami, żeby urozmaicić przepiękny kolor padliny.
miejsce 4
– Śledzik
„Jak można to zrobić rybie? Cierpkie, palące obrzucone cebulą i oblane olejem. Ohyda. I jeszcze dla niektórych to rarytas na Święta?!”
Surowy śledzik został zamarynowany i w takiej oto postaci już jest gotowy do jedzenia. Kolejna zgnilizna.
miejsce 3
– Żurek
„Co to za kwas? Jak to można jeść, przecież to tylko wykrzywia gębę.”
Jakby było mało psucia i gnicia, mąkę żytnią zostawiamy na kilka dni aż się zakisi. Żur polski na zakwasie z mąki żytniej z polską kiełbachą i jajem. Ach, duma mnie rozpiera!
miejsce 2 – Ogórki kiszone
Nic dodać nic ująć: Zgniłe ogórki. Cudownie. Upodobanie do zgniłych ogórków próbowałam tłumaczyć, że to był sposób, aby jeść jakieś warzywa w zimie, kiedy nie można dostać świeżych. Nie pomogło w przywróceniu apetytu. Nie doszłam do opowiadania o kapuście kiszonej, myślę, że byłoby jeszcze gorzej.
„A fuj! Przecież zepsute jedzenie wywala się do śmieci, a nie je. Czy Polacy w ogóle jedzą coś, co jest świeże?”
Ta ra ra tam ta taaaam!
miejsce 1 – Flaki!
„Co za obrzydlistwo! I jak to w ogóle można jeść w takiej postaci!”
No… przynajmniej widzisz, co dokładnie jesz! Nazwa też nie ukrywa zawartości, bo Polacy to bardzo szczery naród i nawet z resztek potrafi coś upichcić. Po prostu wnętrzności krówki pływające w wodzie flakowej. Gdyby jeszcze tylko były zgniłe byłaby to prawdziwa gwiazda polskiej kuchni, a tak, to flak. Mmmm mniam rozgryzają się w ustach.
PL Pszczoła kocha przyrodę, kwiaty oraz herbatę. Najbardziej sprawia jej przyjemność życie i podróże w rytmie slow, bez pośpiechu. Stara się podróżować bardziej ekologicznie i inspirować do tego innych. Lubi poznawać inne kultury, tradycje, spędzać czas z lokalnymi i kosztować ich przysmaków. Jej ulubione miejsca w każdej podróży to uliczne bazary.
ENG The Bee is a nature lover and tea addict. Loves the idea of slow life and responsible traveling, constantly trying to improve to bee more eco-friendly. Appreciates old cultures and traditions, loves to immerse with locals, listen to ethnic music as well as taste regional food and drinks. Her favorite spots while traveling are family houses and street markets.
Dobre:) Ale się przy tym ubawiałam ha ha ha:)
o to chodziło 😀 dzięki!
Zurek jest jedną z najsmaczniejszych zup według obcokrajowców.
No cóż – z częścią potraw bym się zgodziła 😀 nigdy nie jadłam i nie zjem na przykład golonki, flaków, galarety. Inne potrawy spróbowałam, ale ich po prostu nie lubię 😉
obcokrajowcy zdecydowanie też nie 😛
Super zestawienie. 🙂
I… uwielbiam wszystkie potrawy. No może z wyjątkiem nr 1. 🙂
Ja też mogę powiedzieć, że lubię wszystkie, nawet nr 1, ale w sumie nie często mam okazje te potrawy jeść.
Z miejscem pierwszym się zgadzam w 100% :D. Obrzydliwe ;). A moje ukochane ogórki kiszone na 2. miejscu? 🙁
Uwielbiam poznawać patrzenie obcych kultur na naszą :). Fascynuje mnie to! I poszerza patrzenie na świat :).
Cóż Olga, wygląda na to, że obcokrajowcy mnie przepadają za ogórkami, więc mimo iż Twoje ulubione bądź ostrożna podając je znajomemu z zagranicy 😉
Bueheheh!! Uwielbiam Twoje poczucie humoru :DD
I też obstawiałam że flaki- bleeeh 😛
ps.ALe akurat kiszoną i barszczyk lofciam 😉
Dzięki 😀 Ja lubię wszystkie, ale obcokrajowcy już nie 😀
Hehe 😉
Jak przeczytałam tytuł wpisu to zastanawiałam się, co takiego obrzydliwego może być w polskiej kuchni. Ale czytając Twój wpis tylko kiwałam głową 😉 Co prawda z bigosem, barszczem i paroma innymi potrawami bym się nie zgodziła. Ale niektóre z nich są również odpychające dla mnie, mimo, że jestem Polką 😉
To prawda, kuchnia tradycyjna moze byc obrzydliwa nawet dla samych Polakow, a co dopiero dla obcokraowcow z innymi nawykami zywieniowymi.
To dziwne bo w wielu kulturach kisi się warzywa czy co innego np. w Japonii miso czy gdzie indziej sery pleśniowe…Wiele z tych potraw i dla mnie jest obrzydliwych choćby okropna kaszanka, smalec, galareta fuj. Ale jarski bigos z grzybami, jarski barszcz na zakwasie czy prawdziwy jarski żur na własnym zakwasie to potrawy bardzo zdrowe…/ Ja np. nie tknę nic z owoców morza, śmierdzi mi mułem i koniec, to samo z żabami, ślimakami, robalami …
W krajach, w ktorych swieze warzywa dostepne sa przez caly rok nie ma zwyczaju kiszenia, bo nie ma takiej potrzeby. Dla nich moze byc zupelnie normalne jedzenie robakow i owocow morza, a nie dotkneliby czegos co wg nich jest juz zepsute.
„Galareta” i flaki – sama bym ich nie zjadałam. Nie dziwię się obcokrajowcom 😉 Do niedawna nawet barszcz nie mieścił się w moim jadłospisie…
Mamy specyficzne dania, ale wydaje mi się, że każda kuchnia na świecie ma swoje ciekawostki;)
No tak, polskie „obrzydliwe” potrawy… ale tak naprawdę to uważam, że wszystko zależy od otwartości turystów, którzy do nas przyjeżdżają. Umówmy się, kuchnia polska to nie kuchnia włoska, ale przecież też ma wiele wspaniałych rzeczy do zaoferowania. Ja sama zaczęłam doceniać polską kuchnię odkąd poznałam mojego Kota. Jemu w Polsce pasuje dosłownie wszystko – kocha golonkę, żeberka, barszcz czy kiszkę, za śledziami przepada, a jego ulubioną zupą jest żurek. Powoli uczy się jeść kapustę i ogórki kiszone. I dzięki temu, że on się otworzył na polskie smaki i kocha je miłością bezgraniczną, to opowiada o nich w taki sposób, że wszyscy znajomi, którzy nas odwiedzają nie marzą o niczym innym, jak o prawdziwej polskiej uczcie. Jak widać można być obcokrajowcem i smakować polskie jedzenie. Wszystko zależy od podejścia. Bo przecież dla nas ośmiornice, bycze jaja czy śmierdzący pleśniowy ser też są czymś nieznanym, a próbujemy i mimo wszystko nam smakuje.
Czy ja jestem obcokrajowcem, bo poza barszczem i ogórkami kiszonymi pod resztą w 100% się podpisuję i po prostu nie jadam. raz widziałam flaki na imieninach u cioci, siłą mi je babcia wmusiła, miałam wtedy 8 lat i zwymiotowałam na korytarzu, bo uciekłam przed resztą talerza 😀
Haha moze jestes! 😀 kazdy ma swoje upodobnia.
Mmmm ale mam teraz smaka na kilka z tych potraw. Naszych pysznych polskich potraw!
Znaczna część z tych potraw jest też obrzydliwa dla mnie. Na Twojej liście znajdują sie dania , których nigdy nie jadłam i te których teraz nie jem ze względu na moją wegetariańską dietę. W kuchni innych krajów też znajdziemy obrzydliwe dla Polaków dania: litewskie wędzone świńskie uszy, bloki tłustej słoniny z Ukrainy, obrzydliwe dla mnie smarzone na głębokim tłuszczu snikersy na Hawajach 😀
Snikersy? Fuj!!!!! Tak, wiekszosc krajow moze sie pochwalic taka lista.
te ogórki kiszone mnie zdziwiły ;). W wielu krajach jest obecnie moda na fermentację żywności (warzyw, owoców, napojów) i w wielu z nich kiszonki sa obecne w menu od zawsze. Ja się spotkalam z tym, że Polska jest uważana za najlepszego wytwórce na świecie garnków hermetycznych do fermentacji i ludzie z dalekich zakątków je od nas sprowadzają 🙂
A to ciekawe! Nie wiedZialam, ze slyniemy z produkcji garnkow hermetycznych 😀
Hahaha! Rewelacyjny wpis :))). Kolega Anglik ogórka kiszonego nie zje, bo gębę wykrzywia, na kaszankę patrzy podejrzliwie, kapusta kiszona jest ,,zjadliwa”, ale za to kocha żurek 😀
Dzieki! No to chociaz zurek my w naszej kuchni odpowiada, zawsze to jest czym poczestowac podczas tradycyjnej uczty.
Świetny artykuł 🙂 No niestety nasz kuchnia polska nie jest zbyt wykwintna 🙂
Nasza kuchnia nie należy do wykwintnych to fakt i nie dziwię się, że poza granicami mogą mieć różne odczucia… fajny artykuł 😉
Kocham flaczki, kaszankę i żurek. Trudno, jeśli kogoś to obrzydza. Dla mnie polska kuchnia jest idealna :)).
Super zestawienie, ja za większością też nie przepadam, smalec, flaczki, galareta, śledź – bleeee Za to czerwony barszcz, żurek, bigos i ogórki, mniaaammmm 🙂
Uwielbiam pierogi. To nasza narodowa duma 🤗
Zgadzam się całkowiecie!
A ja uwielbiam flaki i galarete ale za golonką nie przepadam.
Uwielbiam pierogi z serem i szpinakiem, mogłabym jeść je non-stop! 🙂
Uwielbiam pierogi robione na wszelakie możliwe sposoby 🙂 gdyby tylko nie to ich lepienie, to mogłabym je jadać częstooooo 🙂
Monika mam dokładnie tak samo, pierogi są bardzo czasochłonne.
Od 6 lat mieszkam we Francji i zapewniam wszystkich, że nasze potrawy ich nie odstraszaja. Oni sami jedzą flaki. Galart. Swinskie głowy w galarecie. Kapustę kiszoną też jedzą. Kaszanka też tutaj istnieje ich własna wersja tyle że bez kaszy. To czy ktoś chce coś spróbować czy nie zależy od wychowania i kultury osobistej i obycia. A jeśli bigos zaproponowany obcokrajowcowi był okropny to już inna kwestia 🙂
Hahaha DObre 🙂 Ano, w naszej kuchni znajdzie się kilka takich :obrzydliwych: perełek 🙂
O pierogi, mniam 😀 Nie znam nikogo kto ich nie lubi 😀
Ja też! Tym bardziej, że można je przyrządzić na tyle sposobów i każdy znajdzie coś dla siebie!
Polskie pierogi najlepsze! 😀 Pozdrawiam 🙂
Świetnie napisane! Można by do tej listy dodać jeszcze obślizgłe, marynowane grzybki 😉
Masz rację! Nie pomyślałam o nich, dzięki za podpowiedź! Są fuuuuuuuuuj jak ślimak
A ja w pewnym wieku dojrzałam do pewnych potraw, pierwsze flaki zjadłam po trzydziestce i o dziwo przeżyłam 🙂 Może z obcokrajowcami, też tak będzie 🙂
Trzeba ich więc katować! Aż im posmakują! 😛
Golonki też bym nie zjadła. A galareta no cóż też nie wygląda zbytnio apetycznie, to już bigos i ogórki kiszone lepsze.
Co tu dużo gadać. Uwielbiam naszą kuchnię. No może z małymi wyjątkami: flaki i wątróbka nie przejdą 🙂 Ale pierogi to dla obcokrajowca, odwiedzającego nasz kraj – Must Have or Eat 🙂
No tak nie ma to jak polskie pierogi 🙂
A jakże! Magiczne!
Mój mąż nie zjadłby flaków i płucek, zresztą ja też nie. Za to bardzo lubi bigos i większość wymienionych przez Ciebie potraw. Wszystko zależy od gustu :).
U mnie na miejscu pierwszym jest czernina, zdecydowanie! Flaki też wysoko, a z niewymienionych to nienawidziłam w dzieciństwie zupy owocowej tzn owoce plus makaron plus przyprawy jak do zwykłej zupy- ohyda!
Ojoj, zupa owocowa? W życiu nie słyszałam o takim wydaniu owoców :O współczuję
Dlatego ponieważ ktoś nie zrobił tego jak trzeba . Zupa owocowa na bazie jagód zaprawiona śmietana + makaron wstążki. Mniaaamm 🙂
Ale świetny wspis 😀 Nie wszystkiego bym się spodziewałam, bo jak można nie lubić żurku, bigosiku czy barszczu czerwonego….. ? 😀
Cóż, różni ludzie, różne zwyczaje 😀
Świetny przepis, fajnie, że promujesz polską kulturę 🙂
a jakże inaczej? 😉
Uwielbiamy pierogi 🙂
Ajajaj! Pierogi uwielbiam choć na myśl o usyfionej kuchni uwielbiam trochę mniej 😉
Polskie pierogi najlepsze na świecie
Oczywiście! Jestem właśnie w Malezji i myślę, którą wersję ugotować dla moich gospodarzy, chyba zdecyduję się na pierogi z soczewicą 🙂
Sama nie przepadam za flakami. Dla mnie największym zaskoczeniem chociażby tu gdzie mieszkam w UK był fakt,że nie lubią kiszonych ogórków choć sami marynują jajka 😉
Jajka? :O o w mordę jeżyka, o frytkach i octem to słyszałam, ale co to, to nie!
My polish granny makes the best ones! This looks like a good recipe too:)
Let me know if you try it out 😉
Zabralam Francuzow do Polski i rzeczywiscie na poczatku sie krzywili szczegolnie na zupe buraczkowa, ale posmakowali i chcieli wiecej!
Musiało to być zabawne i ciekawe doświadczenie 😀 Pewnie bali się spróbować 😀
I need to try this. I love Dumplings.
We love making these at home, a family favorite!
Pierogi najlepsze 😉 Moje ulubione to ruskie, z kapustą i grzybami oraz z owocami 🙂
This is my guilty pleasure yet I cannot make them :/.
Oh nooo, why not? :O
These sound so good, I have to give them a try.
Tekst na „zamówienie” co polskie to do ….., a tu jeden z przykładów tytułu zupełnie innego podejścia : ” Bez barszczu nie ma Ukrainy „
Hmm Ja osobiście Autorki nie zgadzam się z wypowiedzią. Myślę , że tylko „zachód ” może się wzdrygac na te dania . Ja głównie spędzam dużo czasu na południu i wschodzie. Ludzie uwielbiają nasze flaki . Bigos. Żurek jest dla np. Węgrów najlepsza zupą jaką mogli zjeść w Polsce! 🙂 flaki polskie to petarda w porównaniu jakie można zjeść na Rumunii , w Bulgarii czy nawet w Turcji gdzie jest to potrawa narodowa 🙂 nasze wydaje mi się wypadają naprawdę ok 🙂 . Golonka to danie narodowe Rumunii. Fasole cu ciolan. Nasza , Jeżeli wiesz gdzie taka zjesc. A w Polsce tych punktów na palcach można zliczyć . Może być naprawdę wspaniała 🙂 . Sorki za wyrazy z błędami oraz interpunkcje. Pisze z telefonu 🙂 pozdrawiam z Węgier! 🙂